Kanał youtube

sobota, 6 czerwca 2020

Bez spiny u Karoliny, czyli sobotni wywiad z Ewą z Zaplątana Nitka

Cześć:)
Dziś mamy przyjemność w cyklu Bez spiny u Karoliny przeczytać wywiad z Ewą, którą znajdziemy na fb na stronie ZAPLĄTANA NITKA. Historia powstania tego wywiadu jest dosyć ciekawa, pytałam Ewę o zgodę. Ona się zgodziła i wiecie co? Więcej czasu zajęło mi wysłanie do niej pytań niż uzyskanie od Ewy odpowiedzi wraz ze zdjęciami. Takie tempo ekspres, że jak sami zobaczycie jej stronę to się przekonacie, że ta kobieta to wulkan energii i człowiek czynu. Ja nie wiem, czy ona ma maszynkę do szydełkowania, czy ręce płoną od pracy. Jedno jest pewne jest szybka jak struś pędziwiatr. Ostrzegam niektóre z Was, że po przeczytaniu tego wywiadu możecie poczuć zazdrość do kilku rzeczy, ale to Wam pozostawię kwestię do czego i chętnie się dowiem, czy to są torby, a może to że właśnie za pomocą nitki Ewa tworzy nie tylko chusty? 

To co kawka gorąca? Kto znał wcześniej Ewę? A może to będzie dla Was nowa inspiracja do zrobienia czegoś nowego po przeczytaniu tego wywiadu. Miłej lektury kochani:)

1. Opowiedz nam krótko o sobie, tzn. od kiedy szydełkujesz, jak wyglądały Twoje początki i skąd pomysł na nazwę?

Z natury jestem osobą bardzo energiczną, która nie może usiedzieć w miejscu. Szydełkować zaczęłam będąc w ciąży, z racji tego że moja energia nie mogła zostać niewykorzystana. 
Musiałam się zająć czymś zupełnie innym, co daje mi i satysfakcję, i poczucie niestraconego czasu :-)
Początki były bardzo sympatyczne, w dzisiejszych czasach, w dobie Internetu, z łatwością znalazłam małą serwetkę, kupiłam niezbędne akcesoria  i ją po prostu  zrobiłam :-) Tak właśnie zaczęłam zgłębiać moją szydełkowa wiedzę, posiłkując się Pinterestem oraz Instagramem, aż trafiłam na różne szydełkowe dzieła, również Amigurumi.
"Nazwa" i tutaj było dużo myślenia, z racji tego że uwielbiam druty, haft krzyżykowy, haft płaski i szydełko, moja nazwa nie mogła być związana tylko z jedną umiejętnością robótek ręcznych, stąd nazwa Zaplątana Nitka :-) tylko ona występuje w każdej z dziedzin.

2. Przeglądając Twoją stronę na fb zobaczyłam że haftowałaś. Opowiesz nam, czy to dalej aktualne czy na chwilę obecną, ta technika odeszła w zapomnienie? Z której pracy jesteś dumna najbardziej?

Haft krzyżykowy interesuje mnie bardzo, uwielbiam szukać nowych wzorów, planować dziecięce ściany w swoim przyszłym domu ozdobione tą techniką, jednak potrzeba na to dużo więcej czasu i skupienia. Jesteśmy w trakcie budowy domu, więc w tej chwili  jest tu 4 małych dzieci, moja 3-letnia córka Tosia oraz 2.5-letni Igaś oraz dzieci mojej siostry 2.5-letni Szymon i 5-letnia Zuzia, przez  co niektóre prace ręczne w tym momencie są  u mnie niemożliwe :-) 
Jednak haft, to malutkie krzyżyki, wzór na kartce papieru, więc każde odejście od pracy powoduje dekoncentrację.
Jeśli chodzi o obrazy to najbardziej zadowolona jestem z detektywa. Robiłam go dla bliskiej mi osoby i w pewnym sensie był spersonalizowany, dlatego też sprawił mi dużą satysfakcję, gdy  skończyłam go w niedługim czasie.

3. Co Cię skłoniło do tego by szydełkować maskotki? Skąd w ogóle pomysł, że to właśnie one przez jakiś czas wiodły u Ciebie prym?

Jestem osobą ambitną, dlatego lubię poszerzać swoją wiedzę na dany temat. Amigurumi to studnia bez dna - ciągła nauka. Każdy wzór, od dobrej projektantki pozwala zdobyć większe umiejętności, dlatego tak bardzo fascynuje mnie ta technika. Czytanie wzorów w obcym języku to również zdolność którą zdobyłam dzięki maskotkom. Tą wiedzę wykorzystuje również w czytaniu schematów na druty, chusty czy czapki.

4. Z której maskotki jesteś najbardziej dumna? Pokażesz nam i powiesz dlaczego?

Powiem szczerze, że ciężko odpowiedzieć mi na to pytanie. Każdą moją pracę robię z ogromnym sercem i z każdego schematu wyłapuje jakąś część wiedzy, która mnie interesuje. Z każdego włóczkowego cuda jestem bardzo dumna gdy widzę czyjąś radość i zadowolenie. 
To dla mnie bardzo ważne żeby osoba, która otrzymuje moje prace, była usatysfakcjonowana. 
Gdybym jednak miała wybrać jedną spośród wielu, którą szczególnie zapamiętałam w tworzeniu byłby to jeżyk. Porysowane okulary, bolące palce, brak widoczności oczek i poklejone palce, to właśnie w nim szczególnie zapamiętałam. Niestety niektóre projekty amigurumi wymagają dużego poświęcenia by mogły ozdabiać czyjeś wnętrze:-) 

5 Opowiesz nam jak to się stało, że zaczęłaś robić chusty? Skąd w ogóle pomysł, żeby je szydełkować? 

Gdy na rynek weszły motki ręcznie nawijane w typie ombre, zakochałam się w kolorach. 
Jednak mocno wzorzyste chusty nie są stworzone dla mnie - lubię prostotę.
Gdy ujrzałam wzór mech stwierdziłam, że to jest coś odpowiedniego, by móc wykorzystać te piękne połączenia kolorystyczne.

6. Musisz być człowiekiem o stalowych nerwach, bo szydełkowanie chusty wzorem mech jest chyba najnudniejszym w świecie zajęciem. Jak Ty to robisz, że Ci się chce powtarzać ten wzór średnio co tydzień 😂 

Hahaha:-) W mchu najbardziej podoba mi się zabawa kolorami. Mimo, iż jest to ten sam wzór, efekt końcowy jest za każdym razem inny. 
Każde połączenie kolorów tak bardzo mnie intryguje, że nie mogę się doczekać efektu końcowego. 
W odniesieniu do twojego zapytania odnośnie stalowych nerwów - jest wręcz przeciwnie, by je uspokoić potrzebuje ciągłego zajęcia. Dzięki tej chuście między śniadaniami, sprzątaniem, obiadami i zabawami z dziećmi, mogę chwilę zatrzymać się w miejscu. Ten schemat pozwala mi się wyciszyć, bez myślenia, liczenia wzoru i zbędnego szukania końca i początku pracy. 

7. Każda chusta występuje u Ciebie na zdjęciu z torbą, skąd w ogóle taka pokaźna kolekcja? Pokażesz ulubione zestawienie?

Uwielbiam obagi, pierwszą torebkę z tej firmy kupiłam gdy urodziłam Tosię, dla mnie gumowa baza jest spektakularna dla matek :-). Wylany sok lub umazane kredkami wnętrze torebki to u mam codzienność. W obagu wyciągam Organizer, myję gumę i jest znów normalna, bez wielkich szkód. Co do pokaźnej kolekcji, każdy coś lubi.... Jedni mają szafy pełne włóczek, inni kolekcjonują znaczki, ja lubię bawić się kolorami. Barwy odgrywają w moim życiu istotna rolę, dlatego Obagi pozwalają  mi wyrazić swoją osobowość, dopasować kolor do swojego samopoczucia. Stąd połączenie torebki o szerokiej gamie kolorystycznej, z chustą która również posiada niezliczoną możliwość łączenia kolorów.


8. Swego czasu spotkała Cię niemiła sytuacja, po której poinformowałaś na jednej z grup fb, że już nie będziesz podawać zestawień swoich kolorów jeśli chodzi o chusty. Czy chciałabyś opowiedzieć nam bliżej co się stało?

Z natury jestem osobą bardzo ufną i pomocną, zawsze staram się miło i kulturalnie odpisywać na każde zadane mi pytanie. Dostaje wiele wiadomości w sprawie doboru kolorów, jak i techniki wykonania chusty Mech.
Z racji tego że nigdy nie ukrywałam tej wiedzy, szczerze każdemu pomagałam, ktoś wykorzystał moja dobrą duszę i w niemiły sposób  starał się mi zaszkodzić. Tą sytuacje odbieram jako naukę na przyszłość, dlatego dobór  kolorów zastrzegłam w swoich postach, by choć troszkę zmusić innych do poświęcenia czasu na ten etap w tworzeniu chusty, a jest on kluczowy w stworzeniu idealnej kompozycji. 

9. Gdy szydełkujesz chusty to co robisz w międzyczasie? Opowiesz nam o swoich rytuałach/preferencjach? Co Cię denerwuje, a co lubisz najbardziej? 

Hmm.. Każdy dzień z dziećmi w domu jest nieprzewidywalny. "Plan" na ten moment w moim codziennym życiu nie jest wykonalny. Najważniejszym rytuałem jest kawa w porze przedpołudniowej, jednak raz jest już zimna, raz za gorąca, a raz o niej zapominam, więc tego też nie można zaliczyć do typowego nawyku. Czasami między wierszami uda mi się zrobić rząd, czy dwa chusty, jednak Noc- to mój czas dla siebie. 
Dzieci usypiam stosunkowo wcześnie około 19:00, siadam wtedy sama ze sobą, w ciszy i robię to co lubię najbardziej czyli - Tworzę :-)
Te chwile są dla mnie ważne po całym dniu zmagań z dziećmi i chaosie, mogę tym zdaniem odpowiedzieć ci na  pytanie "co lubię najbardziej". Natomiast jeśli chodzi o pytanie co mnie denerwuje to hmm... Nie skupiam się na tych rzeczach, aż tak, bym była wstanie je konkretnie wymienić. Denerwuje mnie gdy plącze mi się nitka :-P

10. Gdybyś nie szydełkowała to czym chciałabyś się zająć hobbystycznie?

Uważam się za osobę kreatywną, próbowałam już wielu rzeczy z rożnych dziedzin np. Scrapbooking. 
Jednak na ten moment odnalazłam swoje hobby i wszystko co mnie intryguje i fascynuje  to
"nitka" i wszystko co z nią związane, czyli szycie na maszynie, haftowanie, szydełkowanie, wyszywanie. 
Uwielbiam również szyte maskotki, to coś czego muszę się jeszcze nauczyć, więc gdybym nie szydełkowała na pewno zajęłabym się którąś z wymienionych wyżej technik.

Dzięki Ewa za tak wyczerpujące odpowiedzi. Jeśli komuś spodobały się prace Ewy i jej zamiłowanie do szydełka w postaci chust, czy równie pięknych maskotek to przypominam, że jej strona to ZAPLĄTANA NITKA. Idźcie podziwiajcie, zostawcie komentarz, pacnijcie lajka. A ten kto zna Ewę, choćby i z grupy Kokonki to wie, że jej posty są szeroko komentowane i lubiane. Masz Ewa talent i tego nie da się ukryć. A może chcecie zobaczyć kolekcję toreb to śmiało idźcie i zobaczcie jak one pięknie się prezentują z wykonanymi chustami:) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz