Sobota:) Kocham soboty, bo można siąść rano z kawą w ręku i poczytać co słychać u naszych szydełkowych koleżanek i kolegów w cyklu Bez spiny u Karoliny.
Dzisiaj chciałabym Was zaprosić do świata Dominiki z OrlicaCraft. Pewnie wiele osób Dominikę zna, ale myślę, że nowe osoby chętnie wpiszą ją na swoją listę za masę wzorów płatnych czy też darmowych. Dominika, to w sumie weteranka jeśli chodzi o szydełkowe maskotki i sprzedaż wzorów i publikowanie tych darmowych. Pamiętam jej pierwsze posty na blogu i pokazywanie się szerszemu gronu na Facebooku (to dopiero były czasy). Jesteście ciekawi co u Dominiki i jak to wszystko się zaczęło? To siadajcie wygodnie na czym popadnie i czytajcie:)
1. Opowiedz nam krótko o sobie, tzn. od kiedy szydełkujesz, jak wyglądały Twoje początki i skąd pomysł na nazwę?
Szydełkuję od 5-6 lat i tu będę mało oryginalna - przygodę z maskotkami zaczęłam będąc w ciąży. Pierwsze były dość koślawe, ze skrzypiącego akrylu, ale nadal córka je ma ;) Zaczynałam z wzorami od Sharon Ojala, potem Amigurumi Today, potem zaczęłam improwizować. Na samym początku były też ośmiorniczki dla wcześniaków, nawet koordynowałam tę akcję w Toruniu. A nazwa OrlicaCraft była dużo wcześniej, bo zajmowałam się różnego rodzaju rękodziełem. Orlicą jestem nazywana od podstawówki, Craft jakoś samo się dodało ;)
2. Skąd w ogóle wziął się pomysł na sprzedaż swoich wzorów?
Założyliśmy z mężem firmę, mniej więcej jednocześnie opublikowałam pierwszy darmowy wzór - spisany początkowo na własne potrzeby, ale zrobił furorę i robi nadal - chodzi o króliczka w ogrodniczkach, sama zrobiłam ich już około dwustu... Projektowanie wzorów mi się spodobało i po udostępnieniu paru darmowych uznałam, że czemu by nie spróbować również na nich zarobić, skoro to ogrom pracy, a firma musi się kręcić. W tej chwili firma kręci się już niemal tylko na wzorach :)
3. Lubisz szydełkować z pluszowej włóczki czy jednak z tradycyjnej i dlaczego?
Miałam fazę na Dolphina - mięciutka włóczka, szybko rośnie... Ale minęło. Powróciła miłość do bawełny po odkryciu szydełka, na którym bawełna sama śmiga (Tulip Etimo). Teraz używam w sumie obu rodzajów włóczki.
4. Jak wygląda proces powstawania u Ciebie nowego schematu na maskotkę?
Z reguły zaczyna się od tego, że córka składa zamówienie :P Potem powstaje szkic, na jego podstawie szydełkuję wersję próbną, spisując wzór, potem powstaje kolejna z ewentualnymi poprawkami. Czasem są to 3-4 maskotki zanim finalna wersja wzoru jest dla mnie w pełni zadowalająca. Dalej tworzy się plik z wzorem, zdjęciami, wskazówkami. Ostatnia faza to testy - z reguły wzór sprawdza 4-6 osób w obu wersjach językowych.
5. Który z Twoich płatnych oraz darmowych wzorów przypadł ludziom do gustu?
Z płatnych najpopularniejsze są lampaki i jednorożec. Z bezpłatnych - bezkonkurencyjny króliczek w ogrodniczkach i jego sukienkowa wersja.
6. Od pewnego momentu przy zakupie wzoru w formie pdf przez osoby pojawia się na nich znak wodny z ich danymi? Skąd w ogóle taki pomysł i czemu to ma służyć?
Dzięki naszemu sklepowi internetowemu, zwiększa się skala sprzedaży, a to ciągnie za sobą ryzyko "piracenia" moich wzorów. Znak wodny ma to ryzyko ograniczyć. Plik jest do użytku własnego, a nie do udostępniania, dlatego zostaje automatycznie podpisany informacją o tym, kto wzór zakupił :)
7. Niedawno pojawił się nowy wzór który stanowi integralną część całości. Dużo osób czekało aby zapełnić torbę kangurzycy. Myślałaś by zrobić wspólne wydarzenie typu CAL na całość?
CAL jak najbardziej planuję, ale wiele osób czeka na inny - mam nadzieję, że wkrótce uda mi się zrealizować wspólne szydełkowanie jednorożca Glorii. Kangury na pewno też są w kolejce na przyszłość Dwie pierwsze zabawy tego typu cieszyły się dużą popularnością.
Myślę, że warto przede wszystkim poćwiczyć - nie tylko szydełkowanie, ale i zapis wzorów. Warto zacząć od czegoś darmowego, choćby drobnego, by zweryfikować, czy forma zapisu jest czytelna itd. I nie zrażać się ;)
9. Czy skupiasz się wyłącznie na swoich wzorach, czy jednak czasem zdarzy Ci się stworzyć coś od zagranicznego projektanta?
Przyznam, że bardzo rzadko zdarza mi się robić z cudzych wzorów - zwyczajnie wolę zaimprowizować coś po swojemu, idzie mi to sprawniej niż podążanie za wzorem. Zdarza się, że z takiej improwizacji wyjdzie nowy projekt, ale zwykle idę na żywioł i nie notuję wzoru. Jeśli jest duże zainteresowanie, czasem staram się daną rzecz odtworzyć, tym razem z notatkami.
10. Od jakiegoś czasu drutujesz, planujesz jakiś wzór na maskotkę właśnie robioną tylko na drutach?
Parę osób mi to sugerowało, bo nie da się ukryć, że na polskim rynku wzorów jest to nisza do zapełnienia, ale to zdecydowanie nie moja liga w kwestii dziergania na drutach ;) Nie wykluczam, że może kiedyś spróbuję, ale na razie o tym nie myślę, bo po prostu moje umiejętności "drutowania" są raczej podstawowe.
Mam nadzieję, że dowiedzieliście się jak to wygląda u Dominiki, skąd pomysły na wzory i jak one powstają. Jedno jest pewne, że aby odnieść sukces na dłuższą skalę trzeba być systematycznym i konsekwentnym w tym co się robi. Niewątpliwie marka OrlicaCraft wpisała się do naszego szydełkowego/maskotkowego świata. Zapraszam Was do odwiedzenia strony Dominiki, a jak ktoś chce jeszcze więcej wrażeń to Dominika założyła swoją grupę na Facebooku pod tym LINKIEM.
No nie wiem, czy jest ktoś, kto szydełkuje maskotki i nie zna Dominiki... 🙂
OdpowiedzUsuńJa znam. I "przerobiłam" ją niemal całą 😉
Oczywiście, hitem jest Gloria! Osobiście zrobiłam już z naście wersji tego pluszaka.
Pozdrawiam gorąco 🌹
Świetny wywiad. Dominika ma wspaniałe wzory. Bardzo miło przeczytać kilka słów więcej o Dominice 🙂
OdpowiedzUsuń