Cześć:)
Sobota to i tradycyjnie cykl wywiadów Bez spiny u Karoliny. Dziś zapraszam Was do świata Agaty z SzydełKtosie. Agata można by rzec to świeża krew w maskotkowym świecie. Chrzest bojowy przeszła u Eweliny z Cherry Tree Workshop i śmiało można rzec, że to otworzyło jej horyzonty na nowe techniki w Amigurumi (sami się przekonacie jaki postęp zrobiła). Kto nie zna Agaty to nie wie, że jest zakręcona pozytywnie i mimo, że czasem jest źle to ona widzi to światełko w tunelu (i nie jest to nadjeżdżający pociąg hahha). Zmierzając do sedna biedna Agata nie miała zbyt dużo czasu aby udzielić odpowiedzi do wywiadu, bo oczywiście bez pytań nie ma odpowiedzi. Ale stanęła na wysokości zadania i deadline zrobiła w chwilę, abym ja mogła Wam dać wywiad do przeczytania. Także kochani mam nadzieję, że kawka gotowa i zaczynamy :)
1. Opowiedz nam krótko o sobie, tzn. od kiedy szydełkujesz, jak wyglądały Twoje początki i skąd pomysł na nazwę?
Cześć jestem Agata. Uzależniłam się od szydełka 2 lata temu. Jak się zaczęło? Moja koleżanka Kasia, wielokrotnie mnie namawiała do nauki szydełkowania. Wstyd się przyznać ale nie od razu byłam chętna. Pewnego dnia szukałam na Internecie dywanu, znalazłam tzw. "Latające dywany". Pod wpływem impulsu pojechałam do pasmanterii i zupełnie nie wiedząc od czego powinnam zacząć wybrałam dwa motki włóczki, dwa kordonki, a uprzejma Pani z mega dużą cierpliwością do mnie dopasowała szydełka i wróciłam do domu. No i się zaczęło właściwie po najmniejszej linii oporu z filmików. Zapisałam się do różnych grup o tematyce szydełkowej, na których poznałam do dziś wspierające mnie Anię i Martę. Powoli nauczyłam się czytać schematy, chociaż przez długi czas zupełnie abstrakcją były dla mnie schematy opisowe (ups, teraz sama zupełnie nie wiem jak mogłam tego nie rozumieć). Pomysł na nazwę to połączenie słów szydeł- od szydełka oraz ktosie (maskotki również mogą być ktosiami) Nie chciałam użyć nazwy, która już istnieje. Chciałam mieć coś swojego.
2. Oglądając Twój profil na Fb SzydełKtosie widzę że idziesz w kierunku dziergania maskotek. Skąd pomysł, że to właśnie zabawki są tą gałęzią szydełkowania a nie np. chusty?
"To przychodzi nagle. Widzisz coś po raz pierwszy i od razu wiesz, że znalazłeś swoje ZAINTERESOWANIE. Jakby ktoś przekręcił klucz w zamku. Albo po raz pierwszy zakochał się"
Może to zabrzmi zabawnie, ale kiedy zrobiłam swoja pierwszą maskotkę, poczułam wtedy swojego rodzaju integralność. Rzadko kiedy mam uczucie "tak to jest to". Dlatego skupiłam się na maskotkach. Chociaż robiłam różne rzeczy, to właśnie szydełkowanie maskotek sprawia mi największą satysfakcję i przyjemność.
3. Z której maskotki jesteś najbardziej dumna?
Z Poloniusza. To duży szczurek robiony na podstawie wzoru od Cherry Tree Workshop. Pomimo, że go nie mam, bo był robiony dla mojego puzzla (moja druga połówka, która mega mnie wspiera), to właśnie ta maskotka ma dla mnie ogromną wartość sentymentalną.
4. Tajemnicą nie jest, że bardziej złożone techniki poznałaś właśnie u Eweliny z Cherry Tree Workshop. Opowiesz nam czego nowego się nauczyłaś od niej z kursów? Może jeszcze ktoś Cię czegoś nowego nauczył?
Właściwie wszystkiego czego nauczyłam się do tej pory to dzięki Ewelinie. Otworzyła przede mną drzwi, przez które długo nie mogłam przejść. Kiedy pierwszy raz brałam udział w jej kursie, byłam tak podekscytowana, że dziwię się, że w domu ze mną wytrzymali. Prawdę mówiąc, to tylko dzięki Ewelinie doszłam do tego etapu na którym jestem. No i nie ukrywam, że jest moim "guru" szydełkowym.
5. Grasz na pianinie czy to tylko ozdoba do pięknych i klimatycznych zdjęć?
No i tutaj temat rzeka. Wspominałam wcześniej o integralności. To gra właśnie jest kolejną. Od dziecka miałam duszę artysty, skończyłam szkołę muzyczną. Chociaż mam okrojone możliwości czasowe, to zawsze znajdę chwile albo kilka godzin dla klawiszy.
6. Skąd pomysł na stworzenie własnego wzoru na Kosmitkę Mię?
Pomysł na Mię był totalnym impulsem. Zawsze kiedy coś robię, staram się spisać wzór w swoim kajeciku. A dzięki wsparciu ze strony Eweliny, która mi zasugerowała stworzenie własnego, powstała Mia. I tutaj muszę jej serdecznie podziękować, bo bez niej to by się nie udało.
7. 1 lipca rusza on-line na ww. zabawkę. Podasz więcej szczegółów jak to będzie wyglądało? Jaki to poziom i jakie techniki się pozna przy okazji.
Tak, oczywiście ruszamy z zabawą wspólnego szydełkowania 1.07 Zapisywać się można do 24.06. przez wiadomość prywatną lub przez stronę SzydełKtosie. Odbędzie się ona w zamkniętej grupie. Będziemy działać według ustalonego harmonogramu z poszczególnymi etapami (łącznie jest ich 6). Ostatni etap przewidziany jest na 13.07. Po zakończonej zabawie uczestnicy otrzymają wzór na Mię w języku polskim w formie pliku PDF. Koszt uczestnictwa w zabawie to 25 zł. Po zakończonym wspólnym szydełkowaniu wzór będzie dostępny w cenie 28 zł. Poziom średniozaawansowany oczywiście techniką szydełkową. Mogę zdradzić, że będzie również element modelowania twarzy
8. Pokażesz nam swoją pierwszą pracę na szydełku? Co czujesz patrząc na nią teraz?
Moją pierwszą? Jejku, wstyd mi, zupełnie nie wiedziałam co jak i dlaczego. Nauczyłam się podstaw i można powiedzieć, że jechałam na oklep Mimo, że jest naprawdę kiepska moja mama mi ją zabrała i trzyma na komodzie w sypialni, aż się dziwię, że koszmarów nie ma. Pomimo tego uśmiecham się i robi mi się ciepło na sercu :)
9. Masz już pomysł na następne wzory do stworzenia?
Tak, mam wiele pomysłów, a że uwielbiam filmy Tima Burtona, Marvel'a czy serię Harrego Pottera i powieści S. Kinga dlatego myślę, że ukierunkuje się w świat fantazji.
I to kochani na dzisiaj koniec. Jak sami widzicie Agata zrobiła bardzo duży postęp w szydełkowaniu maskotek. Także i ja Was zachęcam do szkolenia swojego warsztatu, czy to w poznawaniu nowych technik w amigurumi czy w sposobie robienia zwykłych półsłupków. Wtajemniczeni wiedzą, że półsłupki mogą być robione na różne sposoby. Heh zboczyłam z tematu. Mam nadzieję, że Agata Wam się spodobała i odwiedzicie jej SZYDEŁKTOSIE na Fejsbuku i się poznacie:) Uważam, że poznawanie nowych osób i ich pomysłów to mega duża dawka wiedzy, ale i inspiracja do tego by móc samemu iść naprzód.
Do usłyszenia kochani:)
Kawa wypita, wywiad przeczytany - jak miło poznawać Was jeszcze bardziej!
OdpowiedzUsuńZ Agatą mijałyśmy się już na kursach, ale poznanie fejsbukowe nastąpiło bardzo niedawno - kiedy zachwyciłam się Mią 🙂
Więc będziemy ją wspólnie robić!
Pozdrawiam z całych sił ❤️
Miło czytac
OdpowiedzUsuńSuper Agatko, działaj dalej bo dobrze Ci w tym🤣🥰 Karolina, Ty też się nie zniechęcaj😉 będę za Was obydwie 3mała kciuki dziewczyny, bo robicie kawał dobrej roboty😍
OdpowiedzUsuńŚwietny wywiad :)
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu mam ochotę wziąć udział w kursie Cherry Tree Workshop, ale ciągle wydaje mi się, że to za wcześnie. Przy najbliższej okazji muszę się spiąć i wziąć udział, bo ostatnio dziwczyny pokazują takie piękne pszczoły, właśnie z kursu. Cudeńka i każdej zazdraszczam :)