Kanał youtube

piątek, 1 kwietnia 2022

Bez spiny u Karoliny, czyli PRIMA APRILISOWY wywiad z Karoliną od SZYDŁAKI CUDAKI

Dziś w "Bez spiny u Karoliny", gość WYJĄTKOWY, który nie ma wstydu, pokazuje męskie przyrodzenia wykonane na szydełku, ale prawdą również jest to, że to jedyna osoba, w Polsce, która zebrała ponad 400 tłumaczeń i wzorów po polsku w jednym miejscu na wszelakie maskotki. Przez niektórych nazywana CELEBRYTKĄ. Czy słusznie? Nie wiem, nie mi osądzać, ja uważam, że to zwykły człowiek. Człowiek, który pokazał Wam innych TWÓRCÓW w sieci i przeprowadzając z nimi WYWIADY nakierował na nowe wzory, znajomości. Prawda jest taka, że przez nią wydajecie tylko pieniądze: na włóczki, wzory innych osób. Od jakiegoś czasu, wkurza ludzi, że można jej niby podziękować stawiając kawę (wpłacić kilka złociszy) za poświęcony czas przy tłumaczeniach wzorów. Normalnie jest też złodziejką czasu, bo jak to wszystko nazwać? Nawet te pytania zostały POSTAWIONE do tego wywiadu. Porąbało kobitę zdrowo. Ale czy słusznie ją oczerniam? A może prawda jest inna? Zaciekawiłam? Chcecie się dowiedzieć, czegoś o SZYDŁAKACH? Może coś nam chlapnie Karolina :) Kolejność pytań losowa i aby kupy i dupy się nie 3mało, jak to w życiu bywa :)

Jakie dałaś pierwsze tłumaczenie na bloga? 
O dziwo pierwsze tłumaczenie na blogu, nie było pierwszym postem jak się okazuje...Podczas szukania odpowiedzi na to pytanie, bardzo miło się zaskoczyłam i kolejny raz przekonałam, że pamięć jest ulotna i należy odświeżać stare posty. Pierwszym tłumaczeniem był ŻÓŁWIK z kolorową muszlą (TUTAJ) i jak teraz patrzę na to tłumaczenie, to aż mi wstyd...Z perspektywy czasu zmieniło się dużo w tym procesie, a to tylko, albo aż 7 lat...

Pytanie "wywiadowcze": jak znajdujesz wzory do tłumaczeń? Chodzi mi o to, czy masz jakieś kryteria wyboru, że ten konkretny wzór wybierasz? :) 
Bardzo ciekawe pytanie i cieszę się, że ono padło. Czy jak napiszę, że mam swoje tajemnice i nie będę ich zdradzać, to będzie poprawna odpowiedź? Myślę, że jesteście ciekawi, bo ja bym była :)
Znalezienie darmowego wzoru w sieci nie jest trudne wystarczy wpisać choćby w Google "Amigurumi free pattern" i mamy całą plejadę wzorów (tak robiłam kiedyś). Ale ktoś, kto jest ze mną od jakiegoś czasu wie, że bazuję głównie na Instagramie i jak większość osób, które robi darmowe tłumaczenia wzorów do zabawy na lajwach czy też wspólnym szydełkowaniu ma swoją bazę profili z darmowymi wzorami, które obecnie rządzą na Insta.
Prowadząc bloga, chcę aby można było znaleźć różnorodne wzory, które spodobają się ludziom. Ja wiem, że nie ma wszystkiego, bo pytacie o różne rzeczy, ale wzór wybieram pod siebie można powiedzieć, albo gdy znajdę tzw. perełkę, bo WYGRZEBAŁAM spod ziemi (a lubię grzebać) to muszę GO mieć. Udowodniliście mi nieraz, że to co wydawało się dla mnie PETARDĄ dla Was jest niczym specjalnym patrząc po wyświetleniach. Nawet nie mówię z perspektywy tego, że FB zablokował możliwość publikowania adresu do strony bloga usuwając wszystko związane z nim zarazem. Mimo, że wykasowano mnie cyfrowo w 1 dzień, to zaskakujecie mnie dalej tym, że NIE WIEM, CO WAM W GŁOWACH SIEDZI. Kiedyś robiłam ankiety, w stylu jaki wzór dać Wam jako pierwszy, prawie zawsze padało na ZNAK ZAPYTANIA (niespodziankę). Dla mnie strach czy uda mi się strzelić w Wasze gusta. Ale bądźmy szczerzy, nawet jak nie robicie maskotek z moich tłumaczeń to wpadniecie czasem na bloga zobaczyć co tam nowego WYGRZEBAŁAM :)


Czy masz w planie zorganizowanie jakiegoś CALu w typie cukierni lub mniejszego podobnego do CALu z zającem? Jeśli tak to kiedy? 
Świetne pytanie w dalszym ciągu są osoby, które czekają na CAL (czyli wspólne szydełkowanie w grupie) sławnej rzeźby Venus. Myślę, że pobawimy się razem we wrześniu, jeśli moje plany życiowe wykreują się tak, jak powinny. A co do cukierni, to oczywiście będzie kontynuacja zabawy (mimo, że to była długa zabawa z wieloma nagrodami), to myślę, że trochę zmienimy formę nawet wejścia do grupy. Ponadto, jakoś muszę rozwiązać kwestię tego, że adres do bloga, jest zablokowany i mogę publikować linki na chwilę obecną z Pinterest. Ale zabawimy się, a co :) I mam jedną zgodę, na coś o czym w ogóle Wam nie wspominałam, jeśli lubicie stelaż druciany, to się dogadamy. Myślę, że projekt jest śmieszny, ale zobaczymy jak Wy go przyjmiecie :)


Będziesz pisać wzory? 
Czy będę pisać wzory? Hmm wstaję codziennie rano i zadaję sobie pytanie, co robić dalej po wychowawczym...Szczerze? Ja piszę wzory, wiem, może dupy nie urywają, ale jestem dumna z serii amigurumi one in piece (żaba, krokodyl, świnka, sławne 5 kulek m.in.: kurczak, zajączek; wieloryb). Teraz w podziękowaniu za postawione kawy robię wzorki na bazie sześcianu dla Was :) więc piszę wzory. A jeśli chodzi o to, czy wzory na sprzedaż, to powiem szczerze: MAM OBAWY. Myślę, że to nie jest łatwy kieliszek chleba i mimo zaplecza osób, które zgromadziłam przez tyle lat, to może być ciężko się sprzedać. A weź wymyśl coś, co Wam się spodoba. Jak ja nie wiem do końca co, patrząc na to jakie tłumaczenia preferujecie :) Ogólnie chciałabym na tym zarabiać i jakiś pomysł w głowie się tli. Czas pokaże czy marzenia przekuję w rzeczywistość i WAM to się spodoba :)


Mąż kupił Ci czapkę latem, a co Ci kupuje zimą? 
Mąż przeczytał to pytanie i mam odpowiedzieć, że STRÓJ KĄPIELOWY. Gość wie, że znowu wracam do morsowania po 5 latach przerwy hahaha. Ciekawe czy kupi, co?


Czy powstanie Top Ten z chujowymi wzorami? Joanna K.
To pytanie było jak wybawienie, pisanie TOP TENów to dla mnie męka, jeśli chodzi o wymyślenie tematu przewodniego. Dziękuję serdecznie za wiarę, że tylko ja jestem skłonna pochylić się nad tak zacnie chujowym aspektem i wiecie co? Zrobiłam TO i efekty widzieliście, albo i jeszcze nie TUTAJ. Jako ciekawostkę dodam, że jednego wzoru nie znalazłam, a wyskoczył mi on w kategorii kogutów, ale zostawię sobie ten pluszowy smaczek dla siebie :)


Przy tak małej kawie, to bez pytań. 
Powiem prosto od serca. Eksperyment (bo tak uważam) z tą akcją POSTAW KAWĘ w podziękowaniu za coś, co robię, nauczył mnie wielu rzeczy, ale pochylę się nad aspektem tego, że piszecie mi, że jest Wam przykro, że tylko ta mała kawa, wstydzicie się tego (bo takie odnoszę wrażenie) bo co ja mogę sobie pomyśleć, że to tylko 5 zł? Powiem Wam coś. Dla mnie to jest aż 5 zł, bo czy to kawa za 5, 10, czy 15 zeta to nie jest istotne, dla mnie sam fakt, że ktoś chce mi podziękować w tej formie, za to co robię jest MEGA przeżyciem, a zarazem eksperymentem (myślę, że o tym mogłabym już napisać całkiem ciekawe wnioski). Wspomniałam na jednym z lajwów, że forma wysłania zdjęcia gotowej pracy z mojego tłumaczenia, komentarze, oznaczenie, polecenie i podziękowanie też mnie cieszą, w końcu robię to prawie 7 lat. Kawa, to taki miły dodatek, tak sądzę :)  Ja wiem, że sytuacja finansowa każdego z nas jest różna. Raz jest lepiej, raz gorzej. Ale jeśli ktoś ma wyrzuty, że to jest mało. To powiem, że dla mnie to DUŻO ZNACZY, że ktoś zechciał docenić mnie stawiając kawę :)

A wymyśl sobie sama pytanie :)
Czy miałaś kiedyś ochotę rzucić bloga w cholerę i co byś chciała innego robić :)
Pewnie, że miałam ochotę i to NIE JEDEN RAZ, a kilka w swojej 7letniej działalności. Ale ostatnia sytuacja z zablokowaniem mnie na FB i wykasowaniem dosłownie wszystkiego, co prowadziło Was tutaj, pokazała mi, że BRAKOWAŁOBY mi czegoś. To wsparcie, jakie wtedy otrzymałam i akcja niezgadzania się z decyzją FB uświadomiła mi, że lubicie mego bloga i MOJĄ SKROMNĄ OSOBĘ :) Wstaję rano i myślę, co by tu przetłumaczyć - to moje uzależnienie i chyba chęć pokazania sobie, że jest miejsce w sieci, gdzie znajdziecie inspirację na wzory oraz korzystacie z tłumaczeń. Gdybym faktycznie to rzuciła, to chciałabym zająć się gotowaniem i prowadzić bloga kulinarnego. Dlaczego gotowanie? Nie czarujmy się, więcej chłopów, by miało pożytek z tego niż teraz, bo tylko zabieram Wam czas tym szydełkowaniem i są lekko mówiąc wkurzeni :) Prawda jest taka, że ciężko się przebić ze wszystkim, więc trzeba być konsekwentnym i unikalnym. Kto wie, co przyniesie przyszłość :)


Gdy będziesz już sławna na cały świat, będziesz dziergała majtki i skarpetki dla królowej Elżbiety oraz ubranka dla kota Sz. P. Kaczyńskiego nie pytając nawet o jego imię - co zrobisz z tym całym szmalem, który dzięki temu zarobisz? 
Sławna na cały świat nie będę i nawet tego sobie nie życzę. Dźwigać taki bagaż jest bardzo ciężko, ale gdyby już tak faktycznie było, to chciałabym, aby królowa nosiła robione rzeczy przeze mnie na drutach z gryzącej wełny. Wiesz, coś w tym stylu, ciepłe, fajne ale drapie w dupę i myślisz: kto Ci to dał i po jaką cholerę. Najchętniej pozbyłbyś się tego, ale wiesz że ona taka sławna jak GUCZI i ten LUIS WITĄ i co by ludzie pomyśleli, że gardzisz takim prezentem? Haha taki żart :) a co do hmmm prezesa i ubranek dla kota, myślę, że tania bym nie była...Cały ten szmal, jaki bym zarobiła, zainwestowałabym w podróż dookoła świata, ale taką gdzie poznasz obyczaje, modę różnych kontynentów odnośnie wszystkiego, co z dzierganiem się wiąże i napisałabym coś w rodzaju pamiętnika z moimi głupio-śmiesznymi tekstami :) 


Uwielbiam, uwielbiam, uwielbiam.....czytać Twoje posty. Jak tu Ciebie nie kochać? 
Dziękuję, też lubię czytać swoje posty na FB. Nie tłumaczenia wzorów, ale te posty z jajem. Uwielbiam grę słów i to jak Wam przypadnie do gustu. Kocham rozśmieszać ludzi i mam nadzieję, że czasem uda mi się wywołać uśmiech na Waszej twarzy, Po prostu siadam i piszę, to wychodzi ode mnie, może dlatego, tak się podoba, bo jest AŁTENTYCZNE, jak jedyne SZYDŁAKI CUDAKI hahah :) 
PS. Wiecie, że to słowo ałtentyczne drukowanymi literami korektor mi nie poprawia? Ciekawe...ale jak ktoś dostaje palpitacji serca to spokojnie tak ma być :)


Skąd pasja do szydełkowania? 
To był bardzo długi proces nim odnalazłam coś, co mogę nazwać pasją. Tata się ze mnie śmiał, że mam słomiany zapał do wszystkiego, że nie mam hobby, którym mogłabym się zająć na dłużej. Było rysowanie pokemonów, chwila na haft krzyżykowy, no ale czasu nie miałam dużo, jak to bywa u tzw. kujonów w szkole, żyłam ryciem w książkach, taki człek był głupi...Myślę, że podświadomie babcia mi to zaszczepiła na przekór mówiąc, że mam drewniane palce, gdy jako dziecko chciałam spróbować. Kończyło się na tym, że uwielbiałam pruć, bo wiedziałam, dzięki babci, że nie stać mnie na więcej...no ale pykło na studiach z tym szydełkowaniem. Najpierw czytanie schematów graficznych: serwetki, gwiazdki, koszyczki, ale było mi mało więc postanowiłam z zabawkami. Nawet nie miałam pojęcia od czego zacząć, więc robiłam na oślep, ale nie zraziłam się. Wpadłam na pomysł, że skoro ja do czegoś doszłam, to może będę się dzielić, tym wszystkim z ludźmi. Tak się zaczęła ta przygoda, która trwa i ewoluowała przez te lata. Mam ochotę na więcej w tej kwestii :) 





Czy da się wyżyć z tych kaw? Obawiam się tylko, żeby odpowiedzią nie było prima aprilis 
Jeśli lubicie cyferki i opowieści o tym eksperymencie to powiem, że gdybym miała liczyć, że z tego wyżyję to byłabym szczupła jak nigdy :) To, że moja strona na FB ma tylu obserwujących, o niczym nie świadczy, bo bloga odwiedza znacznie więcej osób. Początki były ciekawe, bo dużo osób myślało, że wysyłając zdjęcie, emotikonę, grafikę, naklejkę z kawą tak mi dziękuje. Po prostu akcja była i nadal jest chyba mało znana. Ktoś pisał, że spijam hektolitry kaw. Kurde no chciałabym, ale życie jest, jakie jest. Gdy nie przypomnę, że jest taka możliwość, to czasem i przez tydzień sucho w kubku mam, czasem wpadną 2 kawy na tydzień:) Szczerze zastanawia mnie kilka aspektów, jak to jest z tym docenianiem. Fakt robiłam to przez 7 lat można powiedzieć "za darmo" i robię dalej. Kawy traktuję jako miły dodatek (bo chyba mogę sobie pozwolić na takie coś). Ale prawda jest taka, że ilość stawianych kaw przez ludzi korzystających z bloga kształtuje się na takim poziomie 0,0015%, a optymistycznie patrząc na unikalnych użytkowników, to jest to poziom 0,007% przez te 4 msc odkąd jest taka opcja (nie patrzę na FB, bo na bloga ludzie trafiają z różnych platform). Dzięki wsparciu od Was, mogę sobie opłacić domenę, kupić włóczki na nowy projekt, których normalnie bym nie zakupiła czy też kurs, bo chcę iść w stronę drutów, więc może i Wy skorzystacie z czasem. Waszą ulubioną kawą, jaką ze mną pijecie jest KAPUCZINO i ESPRESSO :) ale były i większe :) Jeśli ktoś myśli, że to jest forma zapłaty za DARMOWY WZÓR to jest w błędzie. Ja wpisując tłumaczenie na bloga poświęcam temu średnio 1-3 godziny na sam tekst, w zależności od złożoności wzoru. Nie mówię, o znalezieniu wzoru, napisaniu do autora. Czasem muszę sama zobaczyć, jak zrobić daną kwestię bo wiem, że z tym byłby problem. Czas to pieniądz :) Także dziękuję wszystkim, którzy potrafią docenić w ten sposób, że poświęcam cząstkę siebie dla Was :) A najlepsze w tym wszystkim jest to, że chętniej mi postawicie kawę, za śmieszny post na FB niż za przetłumaczony wzór :) Poważnie się zastanawiam, czy ja nie powinnam jakiegoś kabaretu założyć z Sebą :) Także podsumowując wszyscy myślą, że ktoś postawi, a w efekcie nawet nie jest to 1% ludzi, którzy odwiedzają bloga :) Wyżyć się nie da, ale na hobby starczy :) Polecam spróbować samemu :) 


Ile lat trwa Twoja przygoda z szydełkiem? 
W tym roku puknie 11 lat. Kawał czasu i jak zobaczę na swoje pierwsze prace, to śmiać mi się chce. Wspomniałam, że zaczynałam od schematów serwetek, a dopiero potem jakieś zabawki. Jeśli macie ochotę zobaczyć, jak było kiedyś, to pośmiejmy się razem. Strach się przyznać, ale niektóre rzeczy były na prezent hahaha...










Skąd się wzięło Twoje zamiłowanie do penisów?
Lubię szokować ludzi czymś, co jest naturalne. W sensie szydełkowy penis naturalny nie jest, ale reakcje na widok penisa jakie występują są zaiste ciekawe. Twórcy nie trzeba rozumieć. Ma wywoływać jakieś uczucia i zmusić do myślenia...a nawet ciekawej dyskusji :)


I to już niestety koniec wywiadu :) Dziękuję, jeśli dotarłaś/eś do tego momentu, bo ja zasnęłam...
Mam nadzieję, że nie postrzegacie mnie, jako kawowej oszustki, która czeka tylko na, to by zamoczyć gębę, w tym boskim nektarze :) Tylko jako zwykłą osobę, która znalazła sobie miejsce w Internecie i dzieli się sobą prowadząc tego bloga i FB :) Niech ten prima apirlisowy wywiad, da Wam również do myślenia, co było w nim prawdą, a co kłamstwem... PRIMA APRILIS :)

PS. Czy jest na sali psychiatra?

11 komentarzy:

  1. Czyś Ty dziewczyno na głowę upadła??? Tak przynudzać!!! Toż to się w pale nie mieści!!! PRIMA APRILIS!!! Przeczytałam z zapartym tchem. Od pierwszej literki, po ostatnią kropkę. Szacun za dystans do siebie i za szczerość.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci ♥️ uwielbiam to co robię i myślę że na dłuższą metę gdybym udawała to by mnie tu nie było. I obiecuję odpisywać na komentarze 😁

      Usuń
  2. Wywiad wyczytany! Znalazłam swoje pytania 😁 uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Przeczytany. Fajnie się dowiedzieć więcej :) Nawet jeśli cokolwiek było żartem :P . Dystans do siebie, regularna praca, szkoda, że nie można przenieść to na adekwatne do tego zarobki. Oszustem kawowym zostaniesz (może) jak mi będziesz podpijać z mojej filiżanki :D ;) A możliwość łatwego przesłania paru złotych, w formie, która nie jest żenująca dla żadnej stron, jest tylko plusem, z którego warto skorzystać. I dziękuję za te wzory, które dostałam za kawę, a nie oczekiwałam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo miło jest mi czytać tak piękny komentarz 😍 lubię dawać stąd pomysł na podziękowanie dodatkowym wzorem za kawki 💪

      Usuń
  4. Najlepszy wywiad ever! Królowa jest tylko jedna!

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny wywiad, że ja go wcześniej nie czytałam 😁 jesteś mistrzem w pisaniu, a z tą kawką też próbowałam no i właśnie więcej gifów i zdjęć jak wpłat, ale na jedną wizytę do lekarza specjalisty uzbierałam 😁

    OdpowiedzUsuń