Elo ziomale :) Dzisiaj Wam się pochwalę, że pisanie, a raczej znalezienie zdjęcia do cyklu CZACHA DYMI, popchnęło mnie do zrobienia pewnej rzeczy (już jest gotowa i czekam tylko aby Wam ją pokazać). Przyznam się, że 99,9% osób na bank widziało to coś, ale nie w takiej formie hahaha:) Ale do brzegu:)
Mamy jeszcze taki świąteczny czas i ktoś tam jeszcze dzierga bombki na choinkę. Znalazłam coś ciekawego i nie omieszkam zrobić sobie na nadchodzące Boże Narodzenie (znacie mnie doskonale). Jeśli ktoś poczuje się urażony to sorry Gregory, ale choinka to pogański zwyczaj więc mogę sobie wieszać co mi się żywnie podoba :)
Jedyne co mnie razi, to cena wzoru, no ale za pomysł trzeba zapłacić. Kocham aniołki ale ten to już w ogóle odlot w kosmos. Zastanawiacie się czy są chętni na takiego gotowego, czy też wzór? Komentarze w sklepie mówią same za siebie.
Tak więc, nie wahajcie się jeśli chcecie by teściowa zeszła na zawał TO POLECAM!!!
Jeśli teściowa ma super poczucie humoru to POLECAM!!!
Chcesz coś szefowi przekazać wręczając tą bombkę jako prezent? To polecam!!!
Dla najlepszego kumpla, kumpelki i wszystkich tych co mają dystans i zbierają oryginalne bombki TO POLECAM. Ręczna robota w tym przypadku nabiera podwójnego znaczenia, a na wartości to też, jakby nie było :) Gotowce lecą za 18 dolków, więc zastanów się nim skrzywisz twarz...
A oto i ta aniołkowa bombka :) Możecie mnie odlajkować, ja się po prostu nie zmienię:)
Kto by mi tak poprawiał humor, gdybym Cię odlajkowała? No kto?!
OdpowiedzUsuńNever!
Już zebrałam się z podłogi i bolą mnie boki od śmiechu... Fantazja!!!
OdpowiedzUsuńHaha i te dżety;)
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńZdjęcie mniej ważne, Twoje komentarze są ok.(ha,ha)
OdpowiedzUsuńA da się Ciebie zalajkowac więcej razy niż jeden??? ������ Ale jak zyskuje powiedzenie "Dupa nie bombka..." ������
OdpowiedzUsuń